poniedziałek, 7 listopada 2011

Jak nie dodawać fotografii i obrazków do prezentacji...

Zastanawiałem się właśnie, o czym napisać kolejny poradnik, a tutaj proszę - przypadkowo trafiłem na stronę, która dostarczy mi tematów przynajmniej na dwa - trzy kolejne wpisy. Zapraszam na http://www.ecard.pl/prezentacje.htm skąd można pobrać w pliku PDF prezentację "Profil spółki eCard S.A.". Tym razem krótki wykład o tym, czego nie należy robić. Następnym razem - jak należało to zrobić.

Przechodzimy na drugą stronę omawianej prezentacji, gdzie widzimy...

A miało być ładne wypełnienie strony

...tak zwany "upiększacz" (lub jak ktoś woli "zapychacz"), który niestety tym razem nie spełnia swojej funkcji. Do tego obiektu można mieć dwie podstawowe uwagi - pod kulą widzimy paskudny cień (wystarczyło skorzystać z domyślnych ustawień Power Pointa), a na dodatek na samej kuli strasznie widać piksele. Świadczy to o tym, że obrazek wykorzystany przy tworzeniu tej grafiki był bardzo niskiej jakości. Kolejny wpis na blogu będzie więc dotyczył kontrolowania jakości obrazków wstawianych do PowerPointa.

Idziemy dalej na stronę 4 prezentacji, gdzie mamy kolejny "zapychacz" miejsca:

Jak NIE wstawiać obrazków do slajdów

Tym razem ktoś niezbyt starannie wyczyścił tło dla wstawianego obiektu, dzięki czemu do okoła kabla widzimy bliżej nieokreśloną poświatę. Kolejny poradnik poświęcę opcji usuwania tła z obrazków (wyjątkowo prosta sprawa). 

Kolejna "inspiracja" to bullety używane na stronie 5.

Tam są wstawione jakieś cyfry, czy...?


Ostatnio zajmowałem się estetyką list punktowanych, skupiając się na wyrównaniu, interliniach itp. Na powyższym obrazków widać jednak, że to nie wszystko. Równie ważny jest dobór samego "bulletu". I nie zawsze jest tak, że im większy "bajer" wstawimy, tym lepszy efekt osiągniemy. Trzeci poradnik poświęcę więc tematyce "jakich bulletów unikać".

I tak oto mam trzy tematy do opisania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz